 | Logowanie |  |
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|  |
 | Zaciągnij się do Podlaskiej Brygady |  |
|
Zostań strzelcem, jeźdźcem, lub puszkarzem. Przeżyj przygodę swego życia, rusz z nami na wyprawy do wielu miast Polski i za jej granice. Zgłaszaj się na forum lub pisz meile - czekamy.
|  |
 | Shoutbox |  |
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|  |
|
 | Zdobycie Tykocina edycja 2011 |  |
|
Narwiańskie Stowarzyszenie Krajoznawcze, Podlaska Brygada Rekonstrukcji, Centrum Kultury w Tykocinie oraz Zamek Tykocin zapraszają na „Zdobycie Tykocina - rekonstrukcję bitwy o Tykocin z 1657 roku”. Tegoroczna edycja imprezy upamiętniającej świetne zwycięstwo wojsk Rzeczypospolitej nad siłami szwedzkimi i radziwiłłowskimi odbędzie się na terenie tykocińskiej twierdzy w weekend 30 kwietnia - 1 maja.
W sobotę 30 kwietnia na terenie zrekonstruowanego obozu wojsk Rzeczpospolitej rycerstwo będzie ćwiczyć się w sztuce wojennej, odbywać pojedynki i harce, czynić przygotowania do bitwy, prezentować musztrę i egzercerunki. Następnego dnia, 1 maja o godzinie 14:00 hetman Paweł Jan Sapieha poprowadzi wojska do bitwy o Tykocin. W śmiertelnej walce zewrą się ze sobą m.in.: artylerzyści, rajtarzy, pospolite ruszenie, jazda pancerna, piechota węgiersko-polska oraz regimenty muszkieterów i pikinierów.
Wstęp na imprezę jest wolny.
Patronat medialny nad imprezą objęła Telewizja Polaka oddział w Białymstoku.
Plan Zdobycia Tykocina
30 kwiecień sobota (zamek )
9:00-18:00 – obóz otwarty dla widzów
12:00 – 15:00 –turniej szabli bojowej, turniej łuczniczy
15:00 – otwarcie wystawy „Zdobycie Tykocina w fotografii” Romy Lubińskiej oraz członków grupy Jupiter z tykocińskiego Centrum Kultury (dziedziniec zamku)
17:00 – Potop szwedzki na Podlasiu – wykład (dziedziniec zamku)
1 maj niedziela
14:00 - Zdobycie Tykocina - inscenizacja bitwy o Tykocin (przyzamkowa łąka)
15:30 – Prezentacja wojsk (dziedziniec zamku)
Kontakt z organizatorami:
Adam Rudawski
505 725 160
|  | |  |  |
 | Podlaskiej Brygady flis Narwią |  |
|
Pierwszy wiosenny weekend to u nas tradycyjnie czas przemarszu. Pierwszy raz "Przebiśniegi" były wyprawą łodzią po Narwi.
Jak zwykle, bardzo ważne były przygotowania. Trzeba było szykować sprzęt i przygotować odpowiednie dla przemarszów pożywienie. Chłopaki wędzili i suszyli mięso, Janusz z Adamem wędzili leszcze, upieczony został chleb. Ze względu na jazy, występujące przy nich wiry i wsteczne prądy zdecydowaliśmy się zaopatrzyć w niehistoryczne kapoki. Również ze względów bezpieczeństwa panował całkowity zakaz spożywania alkoholu.
Wyruszyliśmy w sobotę o 7:25 w 8 osób, na brzegu leżał jeszcze śnieg, temp -4C, wiał słaby wiaterek Podział ról był następujący: 4 wioślarzy, sternik sterujący wioślarzami siedzący na rufie, obserwator mielizn zaopatrzony w bosak na dziobie i dwóch zmienników wioślarzy. Wiosłowania nie było dużo, przy sprawnym sterowaniu łódź doskonale trzymała się kursu. Prędkość płynięcia na oko wynosiła 5-7 km na godzinę. Często na łodzi zapadała cisza spowodowana wrażeniami jakie dawała przyroda. Wszędzie rozlewiska, podtopienia i tysiące migrujących ptaków. Nie spróbuję nawet opisać atmosfery i panującego nastroju. Nie bez znaczenia był też dobór załogi, szkoda tylko, że nikomu z poza naszej Podlaskiej Brygady nie udało się dojechać.
Po drodze zrobilismy trzy dłuższe przerwy. Wylądowaliśmy: za Łazami, obok Łaśi Toczyłowo i w Strękowej Górze. Nie spieszyliśmy się zupełnie. Obóz rozłożyliśmy na małej kępce, oblanej z trzech stron wodą i lodem, w malutkim lasku, czy raczej kępce kilkudziesięciu drzew. Bączek, zbudował sobie szałas, reszta po przygotowaniu opału na noc spała na filcu i kożuchach przykrywających zebrane igliwie i przykryta wełnianymi derkami lub filcem. Nad ranem okazało się, że całe zapasy wody są zamarznięte a temperatura powietrza wynosi - 9C. Nie odczułem zbyt mocno tego zimna, na i pod filcem spało się przyjemnie i twardo. Wyruszyliśmy po śniadaniu dalej. Nawet na płynącej Narwi przy brzegach stało trochę lodu co mi uświadomiło jak nisko spadła nocą temperatura.
Obok Góry Strękowo, bastionu Raginisa, przepłynęliśmy w ciszy zmąconej tylko poleceniami sternika. Im dalej w dół rzeki tym zwiększała się szerokość rozlewisk. Przed ujściem Biebrzy woda miejscami kończyła się aż za horyzontem. Kiedy okazało się, że muszę wracać natychmiast do domu, ciężko nam było znaleźć miejsce do wylądowania. Końce szerokości rzeki stanowiły podtopione łąki, na tyle płytkie, że nie można było na mającej spore zanurzenie łodzi dotrzeć po nich do brzegu. Nic dziwnego, że przez wieki najpopularniejsze były tu płaskodenne pływadła.
To był chyba pierwszy przemarsz, po którym większość nie była zmęczona a jak zwykle nabyliśmy masę doświadczeń. Byliśmy bardzo zadowoleni.
Zapraszam do obejrzenia zdjęć:
|  | |  |  |
 | Kilka szkockich strzałów. |  |
|
Na zaproszenie Mateusza „Parufki” Stawowego (29 lat) z Wolontarzy Św. Dyzmasa wzięliśmy udział w imprezie na warszawskiej strzelnicy (ul. Marymoncka 42). Imprezę tą Mateusz nazwał „Szkockim strzelaniem”. „Szkoci przylecieli tu specjalnie po to, by postrzelać na ostro z replik broni historycznej. Na Wyspach jest to z przyczyn prawnych trudne” – powiedział nam pan Stawowy, z zawodu prawnik. Oprócz Szkotów i organizatorów w imprezie wzięły też udział grupy rekonstrukcji historycznych z Polski, m.in. z Wrocławia, Krakowa i Tykocina, w sumie około 40 osób. Na profesjonalnych stanowiskach i przy stanowczo dbającej o BHP obsłudze rozegrano kilka konkurencji. Gdy wypuszczano ładunki na raz z dziesięciu luf, zapach palonego prochu roznosił się nawet i poza strzelnicą. W środku, w kilku momentach, dym przesłonił widzom rywalizujących zawodników. Strzelano z broni krótkiej, długiej i kombinowanej z lontówek, skałkówek i kołowców. Niebywałym wyczynem wykazał się jeden z uczestników zaliczając 6 trafień po 5 strzałach. Dało się również zauważyć, że jeśli rekonstruktorzy ładują broń kulami to nie strzelają pobijakami. A na inscenizacjach to się zdarza. Po harcach na strzelnicy, które trwały nieco ponad 4 godziny, większość uczestników wybrała się do zaprzyjaźnionej stajni na kulig. My wróciliśmy do domu. Przypuszczamy jednak, że znany ze staropolskiej gościnności Mateusz zapewnił Szkotom wieczorne strzelanie do oporu. Można się tylko domyślać tego, czy strzelono parę kolejek szkockiej czy też kilka szklanek wyborowej.
Kilka zdjęć.
|  | |  |  |
 | De Slag om Grolle 22-24 X 2010 |  |
 | Coroczna kwesta |  |
 | Trzecia jesienna 9-10.X.2010 |  |
 | Legendy czasów Potopu |  |
| 
Potop Szwedzki obfitował we wcześniej niespotykane klęski i nadzwyczajne zdarzenia. Nic dziwnego, że wśród prostego ludu opowiadano o nim przez kolejne 200 lat. Żaden z okresów historii Tykocina nie obrósł w legendy tak, jak te kilka lat szwedzkiej nawały. Oczywiście w miejscowych opowieściach często spotkać można Stefana Czarnieckiego (mimo tego, że Czarniecki w tej okolicy, w czasie Potopu nie walczył a pojawił się w historii Tykocina dopiero gdy otrzymał od króla miasto i okoliczne wsie czyli w 1661 r.). Do powstania tych legend przyczynił się zapewne pomnik hetmana stojący w centrum miasta.
Jedna z opowieści tłumaczy na przykład to, dlaczego u stóp Czarnieckiego wyrzeźbiono łańcuchy. Według wierzeń zagonowej szlachty, łańcuchami takimi kazał hetman spinać dwie potężne kule, które po wystrzeleniu z dwóch oddzielnych armat miały zmiatać całe nieprzyjacielskie regimenty.
Inna legenda opowiada o czarnej świni, wypuszczanej przez Czarnieckiego z samego środka tykocińskiego rynku. Kierunek ucieczki zwierzęcia miał wskazywać kierunek z którego należy spodziewać się uderzenia Szwedów. Wróżba zawsze się sprawdzała.
Pozostałości po kolejnych legendach to nazwy miejsc wokół Tykocina. m.in. szwedzkie wały (wczesnośredniowieczne grodzisko mazowieckie), altana Czarnieckiego (wyspa na Ślinie w okolicy Zawad) czy szwedzkie mogiły (wiele pagórków w okolicy). Potop pozostawił tak duży znak w umysłach ludzi żyjących na tych terenach, że zaczęto z nim kojarzyć fakty z nim niezwiązane a czasy dzielić na te przed potopowe i po Potopie.
Dodane przez Proboszcz dnia wrzesień 30 2010 16:12:40 | 824 Czytań -  |
|  | |  |  |
 | WWW |  |
 | Wekend na zamku |  |
| 
„Zamkowe spotkania z rekonstrukcją” odbyły się. Na imprezie chcieliśmy pokazać różne, nie tylko militarne oblicza rekonstrukcji historycznych. Dlatego, oprócz salw z karabinów i pokazów musztry, zaproponowaliśmy widzom pokaz stworzonego przez „rycerzy” z Warszawy filmu „Dawno temu w Iłży”.
Profesjonaliści zbudowali Titanica a amatorzy zbudowali Arkę Noego takim krótkim zdaniem reżyser filmu Michał Drzewiecki zareklamował swoje dzieło. I rzeczywiście, gdy zbliżyła się godzina seansu przestał padać deszcz, a po napisach końcowych widzowie nagrodzili twórców morzem braw.
Obejrzyj film
Wojska Księstwa Warszawskiego gościły u nas przez cały weekend „Napoleończycy” zaimponowali nam zaangażowaniem i organizacją. Ich wzorowy obóz i sprawnie przeprowadzane ćwiczenia wyróżniają ich w całym ruchu rekonstrukcyjnym.
Galerie:
Tadeusza Wądołowskiego
i nasza
Dodane przez Proboszcz dnia wrzesień 15 2010 10:18:06 | 834 Czytań -  |
|  | |  |  |
 | Zamkowe Spotkania z Rekonstrukcją |  |
 | Zapraszamy na Zdobycie Tykocina |  |
|
" Zdobycie Tykocina ", impreza upamiętniająca świetne zwycięstwo wojsk Rzeczypospolitej nad siłami szwedzkimi i radziwiłłowskimi z 27 stycznia 1657 roku odbędzie się w tym roku w drugi weekend maja.
7 maja na terenie tykocińskiego zamku rozstawiony zostanie siedemnastowieczny obóz wojsk Rzeczypospolitej w którym na czas trwania imprezy zamieszkają rekonstruktorzy.
8 maja odbędą się:, manewry wojsk, pokazy, turnieje i wykłady. Tego dnia otwarta również zostanie wystawa fotografii z poprzednich edycji „Zdobycia Tykocina” przygotowana przez grupę fotograficzną „Jupiter”. Wszystko to dziać się będzie nieprzerwanie miedzy godzinami 10:00 i 18:00.
9 maja, około godziny 13:00, na nadnarwiańskiej łące odbędzie się inscenizacja bitwy o Tykocin. Batalia będzie opatrzona w efekty pirotechniczne, wezmą w niej udział oddziały konne, piesze, artyleria z saperami oraz łódź desantowa.
"Zdobycie Tykocina" objęte jest Honorowym Patronatem Marszałka Województwa Podlaskiego.
Dodane przez Proboszcz dnia kwiecień 18 2010 21:48:33 | 793 Czytań -  |
|  | |  |  |
|